Najpopularniejsze postanowienie noworoczne - zacznę ćwiczyć!

Niedługo wybije ta najważniejsza północ w roku. Rano po przebudzeniu wszystko będzie już inne. Na pewno lepsze. W końcu nowy rok, nowy Ty. Ta magiczna data jest jak czysta kartka, na której wypunktujesz najważniejsze cele na kolejne dwanaście miesięcy: nauka chińskiego, podróż marzeń, remont kuchni, a z tych teoretycznie najprostszych do odhaczenia oraz najbardziej popularnych – zaczniesz ćwiczyć. Ale przyznaj się, ile już razy ten ostatni punkt wpisywałeś na listę postanowień noworocznych i na samych postanowieniach się kończyło? Co zatem zrobić, aby na koniec przyszłego roku móc go odznaczyć jako zrealizowany? Podpowiemy.

Przełom roku to dobry moment, aby pomyśleć o tym, co chce się osiągnąć, co jest istotne, a co trochę mniej. Warto wyznaczyć sobie cele, niezależnie od tego, czy jest się zawodowym sportowcem, czy dopiero zaczyna się ćwiczyć. Dzięki temu zdobywa się motywację do działania, a także nakreśla długoterminową wizję siebie. Nowego, lepszego siebie. Cele pomagają też organizować czas i skupiać się na zdobywaniu wiedzy oraz umiejętności. Trzeba jednak pamiętać o pewnej istotnej rzeczy – należy być konsekwentnym.

Po pierwsze – nie poddawaj się!

Stało się. Nastał nowy rok, więc pora wprowadzić w życie nowe zasady. Planujesz biegać, ćwiczyć na siłowni lub pływać, brawo! Rozpoczęcie ćwiczeń zapewne nie będzie problematyczne, gdyż uskrzydla Cię wizja pozytywnych zmian. Przychodzi czas na pierwszy trening, potem drugi, może trzeci, rzadziej czwarty. Niestety, statystyki dowodzą, że u sporej części osób, które rozpoczynają swoją przygodę ze sportem, motywacja kończy się (a w najlepszym przypadku tylko spada) mniej więcej w połowie miesiąca. Jak pokazują badania przeprowadzone w oparciu o znaną aplikację mobilną dla sportowców (Strava), kryzys najczęściej pojawia się w drugi piątek stycznia. Dzień ten nazywany jest „The Quitter’s Day” (dzień rezygnacji). Jak tego uniknąć?

Przede wszystkim wybrany przez Ciebie rodzaj aktywności powinien sprawiać Ci przyjemność, gdyż motywacja wewnętrzna to jeden z najsilniejszych bodźców do tego, by wytrwać w danym postanowieniu.

Druga rzecz to dopasowanie ruchu do Twojego trybu życia. Jeśli ostatni rok przesiedziałeś na fotelu przed komputerem czy na kanapie, rozpoczynanie treningów od biegania nie będzie dobrym pomysłem. Zdecyduj się w pierwszej fazie na marsz i stopniowo zwiększaj aktywność.

Kolejnym czynnikiem jest systematyczność, która po pewnym czasie staje się już rutyną. Zdaniem psychologów każdy człowiek indywidualnie reaguje na nowe sytuacje, ale przyjęło się twierdzić, że uśredniony czas potrzebny na wypracowanie w sobie nawyku wynosi 66 dni, przy założeniu regularności. Gdy dojdziesz do tego etapu, trenowanie będzie dla Ciebie czymś naturalnym, wpisanym na stałe w grafik.

Dodatkową motywacją są rezultaty, które można dostrzec już po kilku treningach, jak np. mniejsza zadyszka przy wchodzeniu po schodach, spadek wagi, lepsze samopoczucie i zastrzyk energii. A to dopiero początek pozytywnych zmian, więc chyba warto zacisnąć zęby i powalczyć o lepszego siebie, prawda?

Wyznacz sobie cel i dąż do jego realizacji!

Zdecydowałeś się na odpowiednią dla siebie dyscyplinę sportu. Nowa odzież sportowa już czeka. Legginsy, bielizna termoaktywna, buty do biegania lub obuwie treningowe to absolutne must-have każdej aktywnej osoby. Plan działań opracowany. Jesteś gotowy. Ale czy na pewno? Jednym z głównych problemów związanych z postanowieniami noworocznymi jest fakt, iż są one zbyt ambitne. Jak wiesz, entuzjazm charakteryzuje się tendencją spadkową. Zbyt poważny cel może Cię skutecznie zniechęcić do dalszych działań, gdyż uznasz, że i tak nie uda Ci się go osiągnąć. Kluczem jest tutaj zaczęcie od małych kroków i pozostanie konsekwentnym. Wyznaczaj sobie niewielkie cele, a po osiągnięciu jednego, dodawaj drugi i potem kolejne, aż w końcu dojdziesz do tego, na czym Ci najbardziej zależało. Zrobisz to jednak w sposób zrównoważony.

I pamiętaj o jeszcze jednej ważnej rzeczy – nagradzaj się za każdy sukces! Są to kamienie milowe na drodze do Twojej przemiany, więc należy je celebrować. Udowodnione jest, że pozytywne wzmacnianie zachowania zwiększa motywację do podejmowania kolejnych działań.

Zgodnie z powyższym, jeśli zdecydowałeś się na bieganie, błędem będzie obranie sobie za cel przebiegnięcia maratonu. Mierz siły na zamiary! Zamiast tego wyznacz sobie realny limit kilometrów, jaki pokonasz w pierwszym miesiącu i na tym się skup. Udało się? Czas na nagrodę. Koszulka kompresyjna albo nowe słuchawki, które umilą Ci bieganie i pokonywanie coraz większej liczby kilometrów? To tylko przykłady. Niech bonusem będzie coś, co sprawi Ci faktyczną przyjemność. Czas na kolejny cel i jeszcze następny. Jeśli będziesz wytrwały, za jakiś czas uda Ci się przebiec te 42 km i 159 cm. Stać Cię na więcej, niż Ci się wydaje!

W grupie siła!

Powiedzmy to sobie szczerze – chwile zwątpienia mogą się zdarzyć nawet najlepszym. Po prostu pewnego dnia przychodzi taki moment, kiedy stwierdzasz, iż dzisiaj nie pójdziesz na trening, bo brzydka pogoda, bo jesteś zmęczony po pracy albo umówiłeś się ze znajomymi na miasto. Potem wymówki pojawiają się coraz częściej, aż w końcu przyzwyczajasz się do nic-nierobienia, bo tak jest wygodniej.

Aby uniknąć takich sytuacji, warto mieć u swego boku osoby, które będą Cię wspierać. Psychologowie radzą, aby swoimi planami związanymi z realizacją postanowień noworocznych podzielić się z najbliższymi, którzy będą motywowali, mobilizowali i rozliczali z postępów. Mając świadomość, że są ludzie, którzy w Ciebie wierzą i czekają na sukcesy, trudniej będzie Ci przerwać treningi w obawie przed tym, że zawiedziesz ich oczekiwania.

Inna możliwość to aktywne spędzanie czasu z rodziną czy przyjaciółmi. Dzięki wzajemnemu motywowaniu się oraz dodatkowej odpowiedzialności za realizację celów, łatwiej jest wytrwać w postanowieniach do samego końca.

Zasady zasadami, ale…

Spora część ludzi uważa, że chwilowe odpuszczenie sobie i podążanie ścieżką pokus są oznaką słabości i braku samodyscypliny. Ale jest dokładnie odwrotnie – ci, którzy obwiniają się nawet za małe niepowodzenia związane z brakiem silnej woli, na dłuższą metę zwykle radzą sobie gorzej w osiąganiu swoich celów. Odetnij się od tego. Bycie człowiekiem oznacza bycie niedoskonałym. Masz prawo do gorszych dni; do tego, by zamiast wskoczyć w sportowe buty i iść na trening, wybrać pizzę w gronie przyjaciół. Nie rozpatruj tego w kategoriach porażki. To po prostu pewien etap. Spróbuj być dla siebie miły i wyrozumiały. Jutro też jest dzień i możesz powrócić do rutyny. Jeśli tylko chcesz.

A nawet jeśli uznasz, że regularna aktywność fizyczna jednak nie jest dla Ciebie, to i tak jakieś korzyści z podjętych już działań są – masz nowe modne buty i wygodny zestaw treningowy, które na pewno wykorzystasz w stylizacjach na co dzień, prawda? Albo przydadzą się w kolejnym roku, gdy znowu postanowisz trenować.